środa, 5 sierpnia 2020

Maria Suchecka - poleca wielką podróż

Doskonałość form nieprecyzyjnych



Literatura to szczególny rodzaj wiedzy” - słowa te padają, kiedy Olga Tokarczuk pod koniec tysiąc stronicowych „Ksiąg Jakubowych” pisze, że pierwsza książka o Jakubie Franku powstała w 1825 roku, a dociekliwa czytelniczka, Maria Szymanowska, pianistka kilka lat później usiłowała upewnić się u autora Aleksandra Bronikowskiego, czy prawdą są opisane zdarzenia. Wątpliwość ta zrodziła się zapewne z tej przyczyny, że osoba bohatera, jego losy i dokonania stanowią tak niezwykły materiał, że trudno dać wiarę temu, że w jednym życiu mogło zdarzyć się tak wiele.
A jak niezwykła ta postać wpisała się w osiemnastowieczną historię Europy, podaje internetowa Wikipedia pisząc, że był kabalistą, rabinem, cadykiem, mistykiem, filozofem, astrologiem, alchemikiem, kupcem, religijnym reformatorem, twórcą grupy frankistów, porywając za sobą setki wyznawców religii Mojżeszowej, ale o tym już można doczytać się w „Księgach Jakubowych” noblistki Olgi Tokarczuk. Na stronie tytułowej czytamy, że książka ta (THE NOBEL PRIZE 2018) zawiera wielką podróż przez siedem granic, pięć języków i trzy duże religie, nie licząc tych małych.
To wielkie dzieło należy nie tyle czytać, co delektować się pięknem języka, wspaniałością opisów natury, bogactwem zgromadzonych faktów, rysunkiem i historycznych, i literackich postaci, starannością doboru elementów ilustracyjnych, na które składają się mapy, ryciny, portrety i faksymile.
Literacka wyobraźnia nie ma ograniczeń. Ludzi i zdarzenia obserwuje Jenta, której nie do końca obumarłe ciało co prawda złożone jest w jaskini, ale niczym nieskrępowany duch trwa ponad czasem i przestrzenią, obserwując najważniejsze zdarzenia, które są udziałem członków jej rodu.
Główny bohater zjawia się na Podolu wśród swoich powróciwszy z imperium osmańskiego. Budzi powszechny zachwyt nie tylko dlatego, że jest urodziwy i mądry, ale ma jakiś charyzmat, który zjednuje mu pobratymców. Kiedy dochodzi do wniosku, że warto przyjąć chrzest i nabyć te prawa, które są udziałem Polaków czy Rusinów, przekonuje do tej idei wielu, znajduje też ustosunkowanych ludzi wśród magnaterii i w hierarchii kościelnej. Naturalnie toczą się dysputy po obu stronach, stawia się znaki zapytania co do autentyczności wewnętrznej przemiany neofitów, ale w końcu antytalmudziści przyjmują chrzest, wybierają chrześcijańskie imiona i polskie nazwiska. Potem następują powikłania, duchowy przywódca osadzony zostaje na Jasnej Górze i dopiero uwalniają go Rosjanie, kiedy Polska stopniowo zostaje okrawana ze swoich ziem.
Godny podziwu jest kunszt, z jakim autorka godzi losy żydowskich jednostek i całych rodów, jak rysuje historyczne tłu przedrozbiorowej Polski, jak pokazuje rozpraszane się diaspory po Europie.
Trudno znaleźć odpowiednie słowa, by w sposób skuteczny zarekomendować wspaniałą, wielowarstwową powieść, powieść, tak wysoko docenioną wcześniej w kraju Nagrodą Nike, a tak niedawno włączoną w dorobek pisarski Olgi Tokarczuk, co przyniosło jej Nagrodę Nobla. Jej nazwisko, jak przypominamy, zjawiło się i na stronie internetowej jeleniogórskiej grupy literackiej spod znaku Lipy przy rekomendacji innej prozy tej autorki.
Naturalnie wielkim nieszczęściem jest pandemia, koronawirus wielu wstrzyma przed wyjazdem na zagraniczne wojaże, ale za to pozwoli wykroić czas na obcowanie z genialną książką noblistki, bo jak wspomniano, lektura tej pozycji wymaga czasu i skupienia. Osoby, które znam, nakładają na tę lekturę swoje rodowe doświadczenia, ojciec jednej z nich urodził się w Korolówce, tam gdzie przyszedł na świat Jakub Frank. Zaś koleżanka z wrocławskiej polonistyki odświeżyła pamięć o tym, że była drugą osobą po Kazimierzu Wyce, która wpisała się w Ossolineum jak czytelniczka wertująca rękopisy Benedykta Chmielowskiego i uparcie w rozmowie o noblistce wprowadzała Joachim - drugie imię autora „Nowych Aten”, które utrwaliła, pisząc pracę magisterską o pierwszym polskim encyklopedyście z literatury staropolskiej.

Olga Tokarczuk „Księgi Jakubowe”, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2014