sobota, 27 kwietnia 2013

Spotkanie Stowarzyszenia 29 kwietnia o godz. 17. w ODK





29
 kwietnia 2013r. o godz. 17. zapraszamy do kawiarni „Muza” w ODK przy ulicy Komedy Trzcińskiego w Jeleniej Górze. Odbędzie się tam w ramach cyklu „ars poetica” promocja pokonkursowego tomiku „A dzwon wciąż w uszach brzmi”.
W zeszłym roku obchodziliśmy 150 rocznicę urodzin Gerharda Hauptmanna i 100-lecie przyznania temu wybitnemu pisarzowi Nagrody Nobla. Z tej okazji Stowarzyszenie (przy współudziale Muzeum Miejskiego „Dom Gerharda Hauptmanna” w Jagniątkowie) ogłosiło konkurs na opowiadanie inspirowane twórczością noblisty, a „zaczynem” do tworzenia był dramat „Zatopiony dzwon”, którego akcja rozgrywa się w Karkonoszach. Był to ciekawy pomysł na zmierzenie się współczesnych z literaturą pisarza, która jest wciąż czytana, rozumiana i wystawiana. Wpłynęły 33 opowiadania, z czego 10 zostało zakwalifikowanych do druku. Jak różne są to formy, będzie można się przekonać, w poniedziałek w ODK. Zbiór zawiera opowiadania, baśnie, jest i mini spektakl. Jury przyznało I nagrodę jeleniogórzaninowi, Janowi Owczarkowi, II - Donacie Dominice Stawickiej a III - Czesławie Markiewicz z Zielonej Góry. Jeleniogórscy autorzy: Anna Lechowicz, Maria Nienartowicz, Jan Owczarek i Robert Bogusłowicz, których utwory zostały opublikowane w tomiku, zaprezentują zebranym zawartość prozatorskiego zbioru.   
W tym roku planujemy również wydać nowy almanach. W ODK będziemy zbierać na ten cel środki
R.B

niedziela, 21 kwietnia 2013

13-14 kwietnia 2013 spotkanie w Borowicach Stowarzyszenia W Cieniu Lipy Czarnoleskiej





Spotkanie członków stowarzyszenia

Rozmowy o przyszłych planach

od lewej; Barbara Pawłowicz, Zofia Prysłopska -Prezes i Ewa Pelzer

Janina Lozer, Maria Pastor i Ksenia Kuligowska

Prezes Zofia Prysłopska omawia przyszłe plany

rozmawiamy, rozmawiamy i...

chwila oddechu; Ewa Siemaszko-Zielińska, Ewa Pelzer i Barbara Pawłowicz

Od prawej; Pani Dyrektor Książnicy Karkonoskiej Pani Alicja Raczek i Janina Lozer

Jak zawsze uśmiechnięta Urszula Musielak

Marylka Pastor i Alfreda Dziedzic

od prawej; Maria Suchecka, Halina Paś, Ksenia i Miecia Kulikowskie

Pan Ryszard Suchecki

Nasi goście Pani Julita Zaprucka Dyrektor Domu Hauptmanna i Pan dr Józef Zaprucki
Nasz gospodarz w Hotturze i członek stowarzyszenia Pan Klemens Grzesik

Przywitanie gości przez Panią Prezes Zofię Prysłopską

Janina Lozer, Dyrektor Książnicy Pani Alicja Raczek i Prezes Stowarzyszenia Pani Zofia Prysłopska

Przemowom nie było końca

w słuchani jesteśmy i zauroczeni

czas teraz dla ciała

czas dla duszy

tylko poezja potrafi utrzymać nas na nogach pomimo nocnej pory

jesteśmy wsłuchani w rytm wiersza

owocne obrady

dadzą w przyszłości

plon w postaci tomika wierszy


piątek, 19 kwietnia 2013

Maria Suchecka - Minął marzec


Wiosna to trudny okres dla osób starych, chorych, słabych fizycznie i psychicznie. Obiegowe porzekadło powiada: „Przyjdzie marzec, umrze starzec”. A jeśli uda im się przetrzymać czas po długim okresie braku słońca, ograniczonych możliwości spacerów na świeżym powietrzu, wówczas zabiorą się do odbudowania sił odwiedzając lekarzy, gabinety zabiegowe, uczestnicząc w turnusach rehabilitacyjnych. Ja natomiast, należąc do grupy wysokiego ryzyka i ciesząc się z tego, że groźny i wyjątkowo mroźny  marzec minął, zabrałam się do tego tekstu, żeby zarekomendować wspaniałą książkę „Cud w medycynie. Na granicy życia i śmierci. Opowieści lekarzy”.  A są to lekarze nadzwyczajni, zdolni, utalentowani, znakomici w swoich medycznych branżach, a na dodatek – kochający ludzi i swój zawód. Śpieszący im z pomocą i nadzieją nawet wówczas, kiedy na ludzki rozum taka nadzieja jest nadzwyczaj nikła. Niejednokrotnie wspiera ich w tej postawie wiara. Ich wypowiedzi wysłuchała i zapisała je Anna Mateja. Dr Jacek Zaręba, jeden z czternastu lekarzy, których dorobek i poglądy zostały w tej książce zaprezentowane, mówi: „Diagnostyka(…) przypomina śledztwo detektywistyczne. Aby rozpoznać rzadko występującą i mało znaną chorobę genetyczną, trzeba mieć w sobie sporo dociekliwości, wyobraźni, ale i odrobinę pokory”.
Choroby wynikają z obciążeń genetycznych, zakażeń, wypadków, braku szacunku do własnego organizmu, danego nam raz na całe życie, a bywa, że pojawiają się nieoczekiwanie wbrew regułom u ludzi, którzy na co dzień, jak to się mówi, szanują swoje zdrowie i zapobiegają osłabienia jego kondycji. A po prostu – jesteśmy w naszej biologicznej strukturze zniszczalni nie prędzej, to później, ale liczy jednak na godziwy wiek przetrwania.
Lekarze (a wśród nich i Zbigniew Religa, który zdążył udzielić wywiadu jeszcze przed śmiercią) mówią, jak walczą o ludzkie życie, jak zmagają się ze sobą i zagadkami natury, jak ratują swoją nadzieję i dodają otuchy chorym. I bywa, że niemożliwe staje się możliwe, jak w przypadku pacjenta chorego na nowotwór, dla którego nie było szans na uzdrowienie, a które przeżył od postawienia diagnozy lat trzydzieści, jak w przypadku beznadziejnego stanu, w jakim w szpitalu znalazł się kilkumiesięczny chłopczyk, stanu, z którego szczęśliwie został przez lekarzy wydobyty. Takich przykładów w książce jest więcej. Warto po nią sięgnąć, gdyż niesie nadzieję i pokrzepienie. O czym zapewniam tych, którzy szczęśliwie radują się już kwietniem z eksplodującą późną wiosną.

Cud w medycynie, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2010.