Barbara
Rybałtowska napisała współczesną powieść, opatrując ją
apetycznym tytułem „Kuszenie losu”. Autorka jest aktorką,
pisarką, malarką, oprócz powieści wydała też książki
biograficzne, między innymi poświęcone ludziom sceny, a z racji
zawodu tę profesje zna dobrze. „Kuszenie losu” osadziła w
środowisku redaktorów i wydawców. Narrację snuje bohater, a w
tych miejscach, kiedy sam o sobie nie wyraża się najlepiej, można
mniemać, ze autorka zawiera w jego portrecie niezbyt optymistyczne
widzenie mężczyzn. Powieściowe kobiety są mądrzejsze, bardziej
operatywne, silniejsze wewnętrznie, tak jakby wyżej postawione w
ewolucji.
Nie
uprzedzając zdarzeń, warto powiedzieć, że powieść zaczyna się
paryskim epizodem. W stolicy Francji bohater – narrator poznaje
Annę. Rzuca dla niej narzeczoną, o czym dowiadujemy się
późniejszych partiach powieści. Traci z nią kontakt, wraca do
kraju i do dziewczyny porzuconej. Tamto uczucie jednak gdzieś tam
drzemie. Paryskie wspomnienia nie wietrzeją. Choć już jest mężem
Ewy, która w pełni zasługuje na jego miłość, w niczym nie jest
gorsza od tamtej Anny za snów i wspomnień.
Góra
z górą się nie zejdzie – ale człowiek z człowiekiem – to i
owszem. Bohater już jest dzieciaty, już latorośle podchowane na
tyle, by założyć własną rodzinę, i wtedy los stawia na jego
drodze Annę. Czy opuści dla niej żonę? Czy Anna odwzajemni jego
uczucie? Można śledzić rozwój zdarzeń bez znudzenia, a my
mężczyźni, jeśli mamy odrobinę pokory i samokrytycyzmu, wiele się
z tej powieści nauczymy o sobie samych i odnajdziemy nasze przywary.
X
Barbara
Rybałtowska „Kuszenie losu”, wydawca Axis Mundi,wyd. II, 2009
r.