To niesamowita powieść. „Głosy Pamano” napisał
Jaume Cabre, uznawany za najwybitniejszego pisarza katalońskiego.
Jest autorem powieści, opowiadań, scenariuszy filmowych i
telewizyjnych oraz esejów. Pisząc ”Głosy Pamano” nie
podporządkowuje się regułom budowania narracji, konstruowania
opisów i dialogów, tylko żywioł słowa podporządkowuje swojemu
autorskiemu zamysłowi. Tak więc buduje narracje na kilku planach
czasowych, mowę zależną łączy swobodnie z mową niezależną,
dialog lub monolog wplata nagle w tok opowiadania o rozgrywających
się zdarzeniach. Więc czasami lektura tej książki wymaga
niesamowitego skupienia, natężenia pamięci, a jednak trudno się
od niej oderwać, choć dotyczy lat trzydziestych, czterdziestych i
siedemdziesiątych minionego stulecia, a także początku wieku XXI.
Można sobie wyobrazić, ile materiału źródłowego
musiał autor zgromadzić, żeby pokazać realia życia w niewielkim
miasteczku Torena, przez które przewalała się historia.
Zrekonstruować fakty, jakie miały miejsce w czasie wojny domowej w
Hiszpanii. Pokazać, jak hitlerowska ekspansja w Europie odbijała
się echem i tutaj, za pasmem gór oddzielających ten region od
Francji.
Jaume Cabre pokazał głęboką nikczemność natury
ludzkiej, siłę namiętności, szaleńczą odwagę i heroizm
mężczyzny, o które on sam siebie nie podejrzewał. I sportretował
kobietę o skomplikowanej i silnej osobowości, która potrafiła
dopiąć wszystkiego, czego zapragnęła i o czym zamarzyła. To
Elisenda, piękna, bogata i rozpustna, a kiedy już dopadła ją
wielka miłość, miłość do nauczyciela i malarza Oriola, gotowa
była dla tej namiętności uczynić wszystko. Bo Oriol to ten, który
miał się za tchórza i słabeusza, ale kiedy przyszedł czas próby,
okazał się bohaterem. A dla Elisendy on był po prostu świętym i
o taką godność dla niego zawalczyła.
Osnową fabuły jest zeszyt zapełniony przez Oriola
listami, które pisał bez cienia pewności, że dotrą do adresatki
córki, której nie zobaczył, gdyż żona, odkrywszy wiarołomstwo
męża, opuściła go raz na zawsze, oddalając się z niemowlęciem
w łonie. Zeszyt odnalazła po dziesięcioleciach nauczycielka Tina i
postanowiła wypełnić lukę w faktach, jakie tam zostały opisane.
W powieści jeden wątek ściga drugi, a drugi ustępuje następnym.
Na przykład Tina i jej mąż Jordi, zdeklarowani ateiści, muszą
się zmierzyć z decyzją syna Arnaua, którego wychowali w duchu
wolnomyślicielstwa, kiedy dowiadują się, że ten wstępuje do
zakonu, a mnisi habit jest ostatnim kostiumem, jaki kroiliby dla
swojego syna.
Żeby dowiedzieć się, czy list dotarł do adresatki,
trzeba pochłonąć całą zawartość książki, a jest to zajęcie
pasjonujące. I kiedy czytelnik oswoi się z myślą, że we
współczesnym świecie wszystko jest dozwolone, a wszelkie zło
usprawiedliwione, wszelki relatywizm pożądany, przeczyta słowa,
które wskażą, że są wartości święte i niezniszczalne, które
ratują wartość i sens życia.
Jaume Cabre „Głosy Pamano” (Les veus del
Pamano); przełożyła z języka katalońskiego Anna Sawicka,
Wydawnictwo Marginesy Warszawa 2014.