wtorek, 14 marca 2023

Michał Zasadny


 W klimacie pogrzebu stulecia

           

        

   Kiedy napisałem o pogrzebie stulecia, to uświadomiłem sobie, że pożegnanie królowej Elżbiety, relacjonowane dzień po dniu od jej śmierci po ostatnie godziny pożegnalnego ceremoniału brytyjskiej monarchini nie był jedynym tak elektryzującym media wydarzeniem, bo przecież świat pamięta pożegnanie Jana Pawła II, ostatnio przywołanego w atmosferze pomówień o niedopilnowanie nadużyć seksualnych w świecie duchowieństwa. W każdym razie pamięć brytyjskiej monarchini jest przywoływana w związku z wydaniem książki księcia Harrego. Jakoś opinia angielska, europejska i chyba też światowe jakoś przyjęła do wiadomości, że u boku nowego króla, czyli Karola zasiadła jego miłość sprzed lat. A tymczasem książę burzy nieposzlakowany na pozór wizerunek królewskiego rodu. Więcej mówiło się z podziwem o trwałym mariażu Elżbiety z małżonkiem, niż o romansowych zaszłościach innych członków monarszego rodu. Pisze o tym dlatego, że rekomendowana w tym miejscu powieść Lucindy Riley „Sekret listu”, którą można uznać za kryminał, jest w gruncie rzeczy książką poniekąd i historyczną, i psychologiczną, i romansową.

Powieść ma dwie bohaterki, początkującą dziennikarkę i równie początkującą aktorkę, z tą różnicą, ze ta druga jest wnuczką znakomitego aktora. Jest sławny i bardzo ceniony, jako wdowiec dożywa sędziwego wieku i jeszcze zdąży nacieszyć się prawnukiem. Rzecz w tym, że jego mama nie jest zamężna, a rodzina i reszta świata nie wie, kim jest ojciec chłopczyka.

Początkująca dziennikarka dostaje zadanie, które daje szansę na podniesienie zawodowego statusu. Powinna napisać relację z pogrzebu aktorskiej sławy. W kościele zaskakuje ją dziwna sytuacja. Wśród żałobników dostrzega staruszkę, a kiedy ta zasłabnie przed końcem ceremonii, redaktorka udziela jej pomocy. Ta zaś ostatkiem sił przekazuje jej list.

I teraz czytelnika elektryzuje pytanie, co jest w liście, kim jest staruszka, co ją sprowadza na pogrzeb aktora, co połączy obie bohaterki, kto jest ojcem prawnuka zmarłego aktora, i jakie związek mają wymienione tu osoby z królewskim dworem? Absolutnie nie mogę uchylić nawet rąbka tajemnicy, gdyż byłoby to prawie niegodziwe wobec potencjalnego czytelnika, bo lektura powieści dostarcza fascynujących zdarzeń, spaja zdarzenia współczesne z zaistniałymi przed dziesiątkami lat, a w końcu daje zrozumienie, dlaczego powieść kojarzy się z rodziną królewską i skandalem, jaki wywołała książka księcia. Tylko że powieść krótko tu rekomendowana szczęśliwie wyjaśnia wszystkie wątki, kończąc je happy endem.


Lucinda Riley „Sekret listu”, tłum. Lipszyc Paweł, Esden-Tempska Anna, Wydawnictwo Albatros Warszawa 2018.