Poza czasem niesamowita wizja
Wielokrotnie nagradzany Radek Rak
wydał „Aglę”, a na okładce można przeczytać, że była to długo oczekiwana
książka tego autora. Kiedy zaczęłam czytać, nieodparcie ta lektura
kojarzyła mi się z „Rokiem 1984” Orwella. Na długo przed podbojem przez
socjalizm wielu krajów pisarz pokazał, do czego prowadzi totalitaryzm.
Co prawda do autora już docierały wiadomości o tym, co robi z
człowiekiem komuna, choć miała przynieść sprawiedliwość i równość. Zatem
tamten wizjoner miał już racjonalne przesłanki, by zbudować wizję,
świata, w którym kłamstwo zamienia się w prawdę, a człowiek człowiekowi
staje się wilkiem, lisem, tropicielem.
Radek Rak pokazuje świat, w którym dokonały się niesamowite zmiany. Mam prawo mniemać, że to, co dzieje się z gatunkiem ludzkim, jest skutkiem wielorakich eksperymentów generycznych, które człowieka potrafiły zmienić na stwory, identyczne jak z meblem, drewnem, skałą, stwory, które można uczłowieczyć na pewien czas, by służyły, by szczątkowo myślące i działające nie mogły o sobie decydować. Tym światłem rządzi Car. Naród go nie widzi, ale słyszy o nim i żyje w strachu przed jego mocą. Na usługach Cara jest służba bezpieczeństwa, siły policyjne, sieć podglądaczy i donosicieli. Czytelnik widzi, jak syn jednego z funkcjonariuszy zaczyna rozumieć okrucieństwo systemu i współtworzy ruch do jego obalenia. Oczywiście nie ma szans. Ruch tworzą młodzi idealiści. Gdzieś tam na dnie społecznej drabiny przetrwali, egzystujący w najgorszych slamsach i najbardziej obskurnej dzielnicy ci, którzy wyznają jakąś powszechnie pogardzaną wiarę.
W tym paskudnym świecie stara się poradzić sobie córka uczonego. A tak nawiasem mówiąc, w tym systemie funkcjonują najrozmaitsze, hojnie finansowane instytuty, które z nauką w naszym pojęciu nie mają nic wspólnego.
Sofja, córka uczonego Kluka korzysta z pomieszczeń użytkowanych w instytucie przez ojca, który wyruszył na skutą lodem północ z programem naukowych badań, jak wydedukowałam, mających wyjaśnić tajemnice czy też zasady działania istot biologicznych. W tym miejscu warto dodać, że są też takie uczelnie, które zajmują się światłem duchowym.
Uczony daje nikłe znaki życia, docierają słuchy, że włączył się do opozycji i odbywa karę w łagrze. Córka traci opiekę instytutu, który ją żywił i kwaterował, ale wciąż płynące wynagrodzenia jej ojca pozwalają opłacić jej kurs u mistrzyni życia duchowego.
Powieść jest niesamowita. Sofja wdaje się w homoseksualny romans z kimś w rodzaju asystentki swojej mistrzyni. Nauczona przez mistrzynię, sprowadza groźną istotę z innego świata. Ta zagadkowa, ukochana dziewczyna Sofie ginie, podobnie jak wiele innych osób. Dziewczyny z tych zaginionych są uprowadzane do uprawiania nierządu.
Z posłowia czytelnik dowiaduje się, że w następnej książce można będzie dowiedzieć się, jak potoczyły się losy dziewczyny. Wyznam, że nie będę mogła doczekać się kontynuacji tych niesamowitych wątków.
Radek Rak „Agla”, Ilustracje Igor Myszkiewicz, Powergraph, Warszawa 202
Radek Rak pokazuje świat, w którym dokonały się niesamowite zmiany. Mam prawo mniemać, że to, co dzieje się z gatunkiem ludzkim, jest skutkiem wielorakich eksperymentów generycznych, które człowieka potrafiły zmienić na stwory, identyczne jak z meblem, drewnem, skałą, stwory, które można uczłowieczyć na pewien czas, by służyły, by szczątkowo myślące i działające nie mogły o sobie decydować. Tym światłem rządzi Car. Naród go nie widzi, ale słyszy o nim i żyje w strachu przed jego mocą. Na usługach Cara jest służba bezpieczeństwa, siły policyjne, sieć podglądaczy i donosicieli. Czytelnik widzi, jak syn jednego z funkcjonariuszy zaczyna rozumieć okrucieństwo systemu i współtworzy ruch do jego obalenia. Oczywiście nie ma szans. Ruch tworzą młodzi idealiści. Gdzieś tam na dnie społecznej drabiny przetrwali, egzystujący w najgorszych slamsach i najbardziej obskurnej dzielnicy ci, którzy wyznają jakąś powszechnie pogardzaną wiarę.
W tym paskudnym świecie stara się poradzić sobie córka uczonego. A tak nawiasem mówiąc, w tym systemie funkcjonują najrozmaitsze, hojnie finansowane instytuty, które z nauką w naszym pojęciu nie mają nic wspólnego.
Sofja, córka uczonego Kluka korzysta z pomieszczeń użytkowanych w instytucie przez ojca, który wyruszył na skutą lodem północ z programem naukowych badań, jak wydedukowałam, mających wyjaśnić tajemnice czy też zasady działania istot biologicznych. W tym miejscu warto dodać, że są też takie uczelnie, które zajmują się światłem duchowym.
Uczony daje nikłe znaki życia, docierają słuchy, że włączył się do opozycji i odbywa karę w łagrze. Córka traci opiekę instytutu, który ją żywił i kwaterował, ale wciąż płynące wynagrodzenia jej ojca pozwalają opłacić jej kurs u mistrzyni życia duchowego.
Powieść jest niesamowita. Sofja wdaje się w homoseksualny romans z kimś w rodzaju asystentki swojej mistrzyni. Nauczona przez mistrzynię, sprowadza groźną istotę z innego świata. Ta zagadkowa, ukochana dziewczyna Sofie ginie, podobnie jak wiele innych osób. Dziewczyny z tych zaginionych są uprowadzane do uprawiania nierządu.
Z posłowia czytelnik dowiaduje się, że w następnej książce można będzie dowiedzieć się, jak potoczyły się losy dziewczyny. Wyznam, że nie będę mogła doczekać się kontynuacji tych niesamowitych wątków.
Radek Rak „Agla”, Ilustracje Igor Myszkiewicz, Powergraph, Warszawa 202