sobota, 8 grudnia 2012

"Radosne oczekiwanie" – Alfreda Dziedzic, korespodencja z Ameryki


 
K
oniec roku się zbliża, dni są krótsze, a przy końcu grudnia czekamy już na radosne Święto. Boże Narodzenie jest to święto piękne, przez wszystkich lubiane, celebrowane wśród wielu narodów, na wielu kontynentach. W naszej polskiej tradycji jest to Święto rodzinne, które pamiętamy z lat dzieciństwa. Choinka, kolędy, prezenty, pasterka, wszystko to na całe życie pozostaje w pamięci.
Przez dobrych kilkanaście lat dane mi jest spędzać okres świąteczny w USA, w dwóch stanach, Wisconsin i Kalifornii. W tych stanach oczekiwanie i przygotowania do Świąt rozpoczynają się już od Dnia Dziękczynienia, przypadającego na koniec listopada, a świętowanie trwa aż do Nowego Roku. Jest to okres piękny, ogólne poruszenie, zwolnienie tempa życia, zastanowienie się nad sobą i nad tym wszystkim co robimy, aby Świat był lepszy i przyjazny człowiekowi. Następnie rozpoczyna się dekoracja domów, posesji i sklepów.  Jest to wielkie przedsięwzięcie wymagające dużego nakładu pracy.  Z elementów świetlnych powstają całe dzieła sztuki, które ludzie przez cały miesiąc oglądają, podziwiają i w radosnym nastroju oczekują narodzin Pana. I właśnie w Oshkosh, w tym stutysięcznym mieście w stanie Wisconsin, otoczonym jeziorem Winnebago już od jedenastu lat odbywa się «Święto świateł» w parku Menomonee, tuż przy jeziorze. Odbywa się to w czasie oczekiwania na Boże Narodzenie. Udekorowane są drzewa, budynki, zbudowane elementy związane z Bożym Narodzeniem (stajenka, żłobek, zwierzęta, pastuszkowie, Święty Mikołaj), a dla dzieci przygotowano kryjówkę Elfów i Królewnę Śnieżkę. Zużyto pół miliona lampek i innych dekoracji świątecznych. Oczywiście przygotowanie, zainstalowanie wszystkich łączy wymaga wielotygodniowej pracy wielu ludzi. Godne podziwu jest to, że robią to wolontariusze, najczęściej ludzie młodzi, którzy oferują swój czas i umiejętności gratis, czyniąc to na chwałę Boga.  Wolontariusz David, z którym miałam okazję porozmawiać, stwierdził, że to «Święto świateł» jest również szlachetnym sposobem na dzielenie się żywnością z potrzebującymi, szczególnie w tym ważnym okresie przedświątecznym. David dodał, że każdego roku jest on mile zaskoczony widząc, jak wiele darów żywnościowych (konserwy, szczelnie zapieczętowane produkty) przekazywanych jest na dobroczynne cele. Hojnie i bezinteresownie trafiają do rąk potrzebujących i wiele osób i rodzin z nich korzysta.  Od 2001 roku (rozpoczęcie tej akcji) zebrano ponad 80 ton żywności i przekazano organizacjom pomagającym w ludziom potrzebie. Wszyscy ci wolontariusze pracowali na chwałę Boga i człowieka, a tym samym pracowali nad swoją doskonałością. 
Do parku Menomonee, miejsca « Święta świateł » przez cały grudzień, przed Bożym Narodzeniem, każdego roku przyjeżdża 10,000 samochodów, aby uczestniczyć w tym wydarzeniu. Każdy wjeżdżający samochód płaci za bilet 8 dolarów. Wielu ludzi też przyjeżdża autobusami. Wtedy każda osoba płaci tylko 1 dolara. Zysk ze sprzedaży biletów przekazywany jest na cele charytatywne.
Niektórzy przyjeżdżają późnym wieczorem. Wtedy efekt świetlny jest najpiękniejszy i jeżdżąc alejkami parku oglądają to piękno dla nich przygotowane w ramach lepszego przeżycia okresu oczekiwania na Boże Narodzenie. Ja oglądałam to piękno spacerując przez parę wieczorów i było to dla mnie duże przeżycie.
Ta coroczna uroczystość jest nadzwyczajnym wydarzeniem dla miasta, jednoczącym przybyłych tu ludzi, dorosłych, dzieci i seniorów. Poczucie solidarności i wspólnoty jest jednym z powodów, dla którego «Święto świateł » tuż przed Świętem Bożego Narodzenia jest bliskie sercom wielu mieszkańców miasta i ludzi tu przybywających. W tym momencie aż się chcę przytoczyć słowa Świętego Ignacego: 

«Wszystko, co czynisz,
czyń na chwałę Boga i Człowieka,
i pracuj nad swoją doskonałością»

Na tym « Święcie świateł» w mieście Oshkosh było wszystko. Wielka uroczystość była zorganizowana na chwałę Boga, a część charytatywna na chwałę człowieka. Młodzi wolontariusze przez swoją szlachetną pracę doskonalili swoją osobowość. Dla mnie było to przeżycie piękne, radosne i niepowtarzalne.

Alfreda Dziedzic