Rady dla mających ochotę na długowieczność
Dwudziestolatek przyjmujący zaproszenie na ślub
kolegi, zapytany, kto będzie na weselu, słyszy, że sporo będzie
starszych ludzi po czterdziestce. Trzydziestolatek spoglądając na
klepsydrę, informującą o śmierci siedemdziesięcioletniej cioci,
mówi matce, że trudno, ale ładny wiek osiągnęła i nic dziwnego,
że zabrała się na drugi świat. A ja, przeżywając siódmy
krzyżyk, dziwie się tym młodym ludziom, dla których
czterdziestolatek jest starszym człowiekiem, zachłannie czytam
książkę napisaną przez japońską dziennikarkę Takahashi Junko
„Japoński przepis na stuletnie życie”.
Nic dziwnego, że autorem tej pozycji nie jest Polka ani
Hiszpanka. Kraje, z których pochodzą, ze słyną z długowieczności,
a Japonia – i owszem. Tam statystycznie jest najwięcej stulatków.
Autorka napisała kilkanaście reportaży, poświęconych
osobom, które przeżyły 100, 105 i nawet więcej lat. Szczerze
jednak wyznaje na końcu, że zanim sfinalizowała ten zbiór,
kilkoro z jej bohaterów jednak umarło, czemu nie ma co się dziwić,
bo nie jesteśmy nieśmiertelni. Więc gorączkowo szukałem
informacji, jak zapewnić sobie długowieczność, a choćby tylko
dożyć setki, bo po przekroczeniu magicznego progu państwo
wyznaczyłoby mi spory dodatek do emerytury.
Teraz już wiem, że ważne jest staranne przeżuwanie
potraw, dieta, ruch, wypracowanie sobie pasji i ciekawych
zainteresowań, że długowieczności sprzyja twórcze życie. Bo na
przykład jedna z ponadstulatek jest reporterką telewizyjną, inna
fotografikiem, inna ma sukcesy w pływaniu, zaś jeden pan zwycięża
w innym sporcie. Ale nie tylko ruch i zdrowy żołądek dzięki
dobrej diecie zapewniają długie życie w dobrej formie. Niby to nie
jest żądne odkrycie, ale warto przypomnieć, co radzi autorka.
„Nigdy się nie poddawaj. Bądź miły i okazuj ludziom
wdzięczność. Bądź optymistą i pozwól, by sprawy toczyły się
swoim torem. Miej otwarty umysł i bądź świadomy swoich pragnień”.
Należy starać się o takt i delikatność, ćwiczyć
nieugiętą wolę. A najbardziej warto podążać drogą samuraja.
Być sprawiedliwym, odważnym, dobrym, uprzejmym, prawym, honorowym i
wiernym. Znakomitymi cechami są uprzejmość, powściągliwość,
powstrzymywanie się przed permanentnym wyrażaniem niezadowolenia,
zdyscyplinowanie, skromność i wytrwałość.
Japoński
poeta
Bashō
Matsuo
powiedział,
że miesiące i dni są podróżnikami w nieskończoności. Lata
nadchodzą i mijają, a czas nie oszczędza nikogo.
Każdy w jakimś momencie przegra z upływem czasu, ale
póki żyje, powinien dostrzegać każdy, najmniejszy powód do
radości, a unikać demonizowania tego, co być może jest trudne,
ale kwalifikuje się do przetrwania.
Aha, przypomniałem sobie, że jest w tej książce
cenne pouczenie dla pań: „Kobieta powinna zachwycać bez względu
na wiek”. I w tym miejscu dodam, że w tym względzie kobietom jest
łatwiej, mają szminki, pudry, kremy i z tego, co widzę w
łazienkowej szafeczce mojej żony, dziesiątki innych specyfików,
dzięki którym niejedno męskie oko czepia się mojej lepszej
połowy. I wcale mi się to za bardzo nie podoba.
Takahashi Junko „Japoński przepis na stuletnie
życie”, przełożyła Karolina Jaszek, Wydawnictwo Czarna Owca,
Warszawa 2018.