Jarosław Czarnoleski
W
poniedziałkowy wieczór 16 grudnia w Osiedlowym Domu Kultury odbyła
się XIV Integracyjna Wigilia Literacka zorganizowana przez
Stowarzyszenie Literackie w Cieniu Lipy Czarnoleskiej.
Już
czternaście lat spotykają
się przy wigilijnym stole
ludzie
pióra i osoby
niepełnosprawne. Początki
tej tradycji sięgają
wigilijnego
kolędowania
u Klemensa Grzesika w borowickim „Hotturze”. Później
literaci gościli w Muzeum
Miejskim „Dom Gerharta Hauptmanna” w Jagniątkowie. Przez
wiele lat duchowym opiekunem stowarzyszenia był zmarły
3
listopada ks. Józef
Stec, który w ubiegłym roku podzielił
się opłatkiem.
„Jak
dobrze pamiętam, uczestniczył jedenaście razy w opłatkowych
spotkaniach z ludźmi pióra w Muzeum Miejskim „Dom Gerharta
Hauptmanna”, i na koniec w „Muzie”. - napisała
we wspomnieniu o
kapelanie Maria
Suchecka.
Cieplickiego
prałata wspominała również w liście, odczytanym przez Dominikę
Krop otwierającą grudniowe spotkanie z cyklu ars poetica, nieobecna
prezes stowarzyszenia Danuta Mysłek.
Gwiazdkowym
prezentem okazała się prezentacja tomiku Anny Boruty-Lechowicz „W
imię wielkiej nadziei”, przedstawicielka stowarzyszenia Janina
Lozer, przedstawiła postać autorki, która od początku jest
członkiem stowarzyszenia i publikowała w nim swoją poezję i prozę
w wielu almanachach. Na koniec literackich występów Hubert
Horbowski zaprezentował swój wiersz „Wigilijny cud”.
Bożonarodzeniowe
przesłanie do zebranych o wartości rodziny i miłości skierował
ksiądz kanonik Stanisław Bakes, proboszcz z Kościoła
Rzymskokatolickiego pw. św. Wojciecha w Jeleniej Górze, potem
odbyło się wspólne łamanie opłatkiem i śpiewanie kolęd.
Hej,
kolęda
Hej,
kolęda, kolęda
rozwesela
przez Święta
muzykuje
po gałązkach
świerkowych
a
w Wigilię na stole
tradycyjne
przysmaki
naszej
polskiej kuchni
kolędami
– śpiewanymi
przyprawiane
a to …
karp
– króluje – wiekowy
barszczyk
się uśmiecha
pławi
w sobie uszka
pierożki
szczęścia wróżą
dwanaście
potraw…
niech
zdrowiu służą
nucą
pastorałki.
Anna
Boruta-Lechowicz, z tomiku „W imię wielkiej nadziei”