piątek, 12 lipca 2019

Michał Zasadny - poleca


Wszystko dozwolone



Czytam debiutancką powieść Krystiana Nowaka. Patrzę na okładkę i mówię do siebie, że autor ma rację, bo w tytule pisze wersalikami: „WSZYSCY LUDZIE KTÓRYCH ZNAM SĄ CHORZY PSYCHICZNIE”. Ci, których znam, no może przynajmniej w połowie, odstają od normy. Oczywiście nie jestem psychiatrą, ale znam się na ludziach i widzę, że siła ich reakcji nie jest adekwatna do bodźca, że autoportret nie odpowiada wizerunkowi, jaki otoczenie zbudowało na ich temat, zamiary wykraczają poza możliwości i talenty, widać albo narcyzm, albo dołujący kompleks niższości itd., itp.
Nowak pisze o człowieku, który pragnie pisać, pragnie wydawać, pragnie zyskać sławę jako bardzo dobry pisarz, tu przywołuje nazwiska tych, którzy już klasyfikowani są jako prawdziwi pisarze z dorobkiem i którym pragnie dorównać. Nawet bohater przedstawia się wszystkim jako pisarz. Ale nie może udokumentować tego, co robi, choćby jedną stroną składu komputerowego albo rękopisu. Bo jego książka jest kłębowiskiem pomysłów, wątków i portretów, które kłębią się w jego wyobraźni. Natomiast książka ma jasno sprecyzowany gatunek. To kryminał, rzecz o masowo popełnianych zabójstwach. W mieście, gdzie żyje bohater, w kraju, na kontynencie, wręcz na całym świecie. I znany jest autorowi zabójca. Oczywiście nawet go w tej rekomendacji nie wskażę, bo skóra cierpnie na myśl o tym, kogo ten autor uczyni tym bezlitosnym zbrodniarzem.
Obejrzymy w tej książce odbicie współczesnej rzeczywistości. Panuje wolny rynek. Ludzie swobodnie krążą po Europie. Nie obowiązuje żadna cenzura. Każdy może pisać, co chce i wydawać, co mu się podoba. Ale musi zjednać wydawcę i znaleźć źródło finansowania. Czytelnik zobaczy, że teraz autorowi wszystko wolno. Wolno na każdej stronie używać wulgaryzmów, a jak ktoś nie ludzi ch….ów i k….rew a nadmiarze i używania czasownika pierd….olić lub przymiotnika o takim samym rdzeniu, niech po prostu nie bierze tej książki do ręki, bo tego jest w niej w nadmiarze.
Pojawia się jednak wątek, jak u chińskiego noblisty Mo Yana, jak u Bułhakowa, a także u innych, wątek zwierząt, które jak ludzie mają duszę, psychikę, są groźne lub przyjazne. W książce Nowaka w mieszkaniu bohatera egzystują koty, koty gadają, koty domagają się szynki albo mają coś bohaterowi za złe.
No ale co z książką? Czasy są takie, że jak nie można znaleźć chętnego wydawcy, to można założyć własne wydawnictwo, ale pozostaje sprawa pieniędzy. No i książka kończy się happy endem, bo sponsor się zjawia.
Dlaczego rekomenduję tę książkę? Bo gorzko, sarkastycznie pokazuje prawdę o ludziach pióra (teraz lepiej pisać ludziach klawiatury), o trudnych do spełnienia pragnieniach, o miałkości emocji, o naskórkowych uczuciach. Poza tym sugeruje, by rozejrzeć się, kto wokół nas odbiega od normy, a czasy są takie, że coraz trudniej sprostać normie. Bez względu na to, co ona znaczy.

Krystian Nowak „WSZYSCY LUDZIE KTÓRYCH ZNAM SĄ CHORZY PSYCHICZNIE”, Książki z dobrej strony, Kraków 2018.