Wszystko dozwolone
Czytam
debiutancką powieść Krystiana Nowaka. Patrzę na okładkę i mówię
do siebie, że autor ma rację, bo w tytule pisze wersalikami:
„WSZYSCY LUDZIE KTÓRYCH ZNAM SĄ CHORZY PSYCHICZNIE”. Ci,
których znam, no może przynajmniej w połowie, odstają od normy.
Oczywiście nie jestem psychiatrą, ale znam się na ludziach i
widzę, że siła ich reakcji nie jest adekwatna do bodźca, że
autoportret nie odpowiada wizerunkowi, jaki otoczenie zbudowało na
ich temat, zamiary wykraczają poza możliwości i talenty, widać
albo narcyzm, albo dołujący kompleks niższości itd., itp.
Nowak
pisze o człowieku, który pragnie pisać, pragnie wydawać, pragnie
zyskać sławę jako bardzo dobry pisarz, tu przywołuje nazwiska
tych, którzy już klasyfikowani są jako prawdziwi pisarze z
dorobkiem i którym pragnie dorównać. Nawet bohater przedstawia się
wszystkim jako pisarz. Ale nie może udokumentować tego, co robi,
choćby jedną stroną składu komputerowego albo rękopisu. Bo jego
książka jest kłębowiskiem pomysłów, wątków i portretów,
które kłębią się w jego wyobraźni. Natomiast książka ma jasno
sprecyzowany gatunek. To kryminał, rzecz o masowo popełnianych
zabójstwach. W mieście, gdzie żyje bohater, w kraju, na
kontynencie, wręcz na całym świecie. I znany jest autorowi
zabójca. Oczywiście nawet go w tej rekomendacji nie wskażę, bo
skóra cierpnie na myśl o tym, kogo ten autor uczyni tym bezlitosnym
zbrodniarzem.
Obejrzymy
w tej książce odbicie współczesnej rzeczywistości. Panuje wolny
rynek. Ludzie swobodnie krążą po Europie. Nie obowiązuje żadna
cenzura. Każdy może pisać, co chce i wydawać, co mu się podoba.
Ale musi zjednać wydawcę i znaleźć źródło finansowania.
Czytelnik zobaczy, że teraz autorowi wszystko wolno. Wolno na każdej
stronie używać wulgaryzmów, a jak ktoś nie ludzi ch….ów i
k….rew a nadmiarze i używania czasownika pierd….olić lub
przymiotnika o takim samym rdzeniu, niech po prostu nie bierze tej
książki do ręki, bo tego jest w niej w nadmiarze.
Pojawia
się jednak wątek, jak u chińskiego noblisty Mo Yana, jak u
Bułhakowa, a także u innych, wątek zwierząt, które jak ludzie
mają duszę, psychikę, są groźne lub przyjazne. W książce
Nowaka w mieszkaniu bohatera egzystują koty, koty gadają, koty
domagają się szynki albo mają coś bohaterowi za złe.
No
ale co z książką? Czasy są takie, że jak nie można znaleźć
chętnego wydawcy, to można założyć własne wydawnictwo, ale
pozostaje sprawa pieniędzy. No i książka kończy się happy endem,
bo sponsor się zjawia.
Dlaczego
rekomenduję tę książkę? Bo gorzko, sarkastycznie pokazuje prawdę
o ludziach pióra (teraz lepiej pisać ludziach klawiatury), o
trudnych do spełnienia pragnieniach, o miałkości emocji, o
naskórkowych uczuciach. Poza tym sugeruje, by rozejrzeć się, kto
wokół nas odbiega od normy, a czasy są takie, że coraz trudniej
sprostać normie. Bez względu na to, co ona znaczy.
Krystian
Nowak „WSZYSCY LUDZIE KTÓRYCH ZNAM SĄ CHORZY PSYCHICZNIE”,
Książki z dobrej strony, Kraków 2018.