Powieść jak afrodyzjak
Teraz nie szokuje praca za granicą, a większe miasta mają siedziby międzynarodowych korporacji. Ale w czasie mojej młodości wyjazd na Zachód stanowił nie byle jakie wydarzenie, a mam na myśli wyjazd służbowy. Stał się on udziałem kolegi z naszej firmy, więc szczerze mu zazdrościliśmy i czekaliśmy nowin z innego świata po jego powrocie. Liczyliśmy też na jakieś drobne upominki. Tymczasem on po powrocie wyłożył na biurko pornusy, które wówczas widziałem pierwszy raz w życiu. Pięknie wydane, na doskonałym papierze z perfekcyjnie wykonanymi fotografiami par w erotycznych sytuacjach. Nasze panie były wyraźnie skrępowane, ale i one, jak koledzy, w końcu opanowały zażenowanie i zaczęły wertować te pornograficzne wydania. Potem wywiązała się dyskusja, jaki może być pożytek z takich pozycji, aż jeden z kolegów powiedział, że one mają charakter edukacyjny, bo prymitywna płeć brzydka może się douczyć, jak powinna wyglądać sztuka fizycznej miłości, która w naszej cywilizacji jest niedoceniana.
Więc kiedy czytałem „Maskaradę” Hannah Fielding, której powieści romansowe, zwłaszcza „Pieśń Nilu” były wielokrotnie nagradzane, pomyślałem sobie, że jest to pozycja, która doskonale wprowadzi czytelnika w arkana seksualnych doznań. Pouczy, jak je wyzwalać, jak doceniać pożądanie, które jest początkiem fizycznej fascynacji, która nie musi, ale może prowadzić do głębokiej i trwałej miłości.
Bohaterką powieści jest Luz, z pochodzenia Hiszpanka i Angielka, która wysłana edukacyjnie do Anglii wraca do kraju pochodzenia po ojcu i tu doznaje czegoś w rodzaju rozszczepienia uczuć. Ulega urokowi dwóch fascynujących mężczyzn, z których jeden jest Cyganem, a drugi należy do arystokratycznej i artystycznej bohemy. Proces zauroczenia i uwodzenia jest szczegółowo, wręcz fascynująco opisany, stąd ta zachęta, by powieść potraktować jako wprowadzenie do sztuki miłości, a jak czytelnik zwróci uwagę na wątek sensacyjny, na powikłania losów rodów, które połączyła miłość, to okaże się, że powieść przeczyta się jednym tchem do wyjaśnienia pod sam koniec zdumiewających zagadek.
Parę miesięcy temu przeczytałem na Waszej stronie rekomendację „Koncertu” tej samej autorki i okazało się, że to znakomity romans. A ta powieść, którą tutaj rekomenduję, w niczym nie ustępuje i tamtej nagradzanej pozycji.
Hannah Fielding „Maskarada”, tłumaczenie Piotr Art, druk Print Group. Sp.z o.o., Warszawa 2022.