Nowotestamentalne emancypantki
Trwa
Wielki Tydzień, dla chrześcijan czas medytacji o zdarzeniach sprzed
dwóch tysięcy lat, kiedy Chrystus głosił Ewangelię, po czym
został pojmany i wykonano na Zbawicielu wyrok śmierci krzyżowej.
Teraz właśnie postanowiłam napisać o niezwykłej książce,
która w tytule ma wyraz, używany od ponad stulecia: emancypantki.
Współczesna katoliczka pisze o swoich współwyznawczyniach z
pierwszych stuleci naszej ery. To kobiety niezwykle, coś w rodzaju
ówczesnych emancypantek. Zafascynowane Chrystusem, decydują się na
życie monastyczne, udzielają gościny braciom chrześcijanom, godzą
się na męczeńską śmierć, rozdają majątek ubogim, a nawet
podejmują się podróży do Ziemi Świętej, rezygnują z małżeństwa
i macierzyństwa, czytają Pismo Święte, prowadzą korespondencję
z Ojcami Kościoła, a ich listy są kopalnią wiedzy o pierwszych
chrześcijanach.
Właściwie
ich teksty się nie zachowały, ale powołują się na wypowiedzi
tamtych „emancypantek” inni autorzy.
Można
podać przykład Febe. Podróżowała statkiem w 52 lub 51 roku, by
przekazać korespondencję św. Pawła Kościołowi w Rzymie. Autorka
pisze o zasługach takich osób, jak Pryska i jej mąż Akwila, matka
Rufusa Patroba, Julia, Tryfena i Tryfoza. rzymianka Junia. Niezwykłą
kobietą była Tekla, która zrywa zaręczyny z zamożnym i urodziwym
narzeczonym, by podążać za niemłodym i niepięknym apostołem,
zafascynowana Chrystusową nauką, którą głosi. Kiedy rzucona
zostaje dzikim zwierzętom na pożarcie w Antiochii, żadna bestia
jej nie tknie. Ułaskawiona, ucieknie w męskim przebraniu, by głosić
Ewangelię. Te kobiety działają w Rzymie, północnej Afryce, w
Azji Mniejszej. Wybitną postacią była Rzymianka Paula, dzięki
której powstały i działały trzy żeńskie i dwa męskie klasztory
w Betlejem, a dzięki jej pomocy przez 20 lat św. Hieronim mógł
prowadzić swoje prace badawcze nad Biblią.
Można
by snuć domniemania, że ucieczka w religię była sposobem
uwolnienia się od obowiązków pani domu, nawet zamożnego domu, od
macierzyństwa, utrapień z konkubinami czy niewolnymi nałożnicami
mężów, tak jak teraz alternatywą dla życia osobistego bywa
kariera, dla której część kobiet rezygnuje z małżeńskiego
uwiązania i kłopotów macierzyństwa a na dodatek decyduje się na
nieskrępowany wybór partnerów. To nie jest jednak wystarczające
wytłumaczenie dla wyborów niewiast sprzed dwóch tysięcy lat.
Powodowała nimi miłość do Chrystusa, głoszonych przez Niego
idei, potrzeba apostołowania i poświęcenia życia dla wybranej
misji.
Zuzanna
Radzik, „Emancypantki. Kobiety, które zbudowały Kościół”,
Wydawnictwo WAM. Kraków 2018.