Mój przyjaciel gej
Znam
kilku homoseksualistów, a żadnej lesbijki. To są uroczy ludzie,
powinienem pisać w czasie przeszłym, gdyż dwóch z nich już nie
żyje. Z jednym się przyjaźnię. Ujmuje mnie jego kultura i wdzięk
osobisty. Przyjaciółka mojej żony jest niepocieszona, gdyż jako
singielka liczyła na jakiś udany z nim związek, ale próby
skojarzenia ich spełzły na niczym. Myślałem o nim nieustannie,
śledząc gejowskie wątki na 614 stronach „Obcego dziecka” Alana
Hollinghursta (ur. w 1954 r.). O powieści tej na okładce napisano
„to klasa mistrzowska w sztuce powieściopisarstwa”. (Times
Literary Supplement). Książka ta w roku 2011 była nominowana do
Nagrody Bookera, a brytyjscy księgarze uznali Alana Hollinghursta za
autora roku 2011. Mówi się również, że śmiało będzie go można
uznać za najlepszego współczesnego pisarza Anglii, co zresztą
potwierdzają trzy prestiżowe nagrody.
A
dlaczego w trakcie lektury tej pozycji nieustannie myślałem o moim
przyjacielu? Bo autor pisze o homoseksualistach na przestrzeni całego
ubiegłego stulecia, a nawet zdarzenia przenoszą się na początek
XXI wieku. Książkę gorąco polecam nie tylko gejom, oni zapewne ją
znają, ale też krytykom literackim, pisarzom, poetom, filologom,
artystom oraz intelektualistom. Bohaterowie powieści należą do
tych grup. Zaczyna się od gorącego romansu Cecila i George'a,
studentów, z których pierwszy to zamożny arystokrata, a drugi to
młodzieniec stojący o stopień niżej w hierarchii społecznej.
George zaprasza Cecila do rodzinnego domu, a tu szesnastoletnia
Dafne, jego siostra ulega urokowi przyjaciela swojego brata.
Przyjaciel w kręgu akademickim uznany jest za zdolnego poetę,
którego czeka wielka przyszłość. Dziewczyna nie jest świadoma,
jakiej natury związek łączy tych dwóch studentów, a kiedy poeta
poproszony o wpis do sztambuchu Dafne tworzy tam poemat „Dwa akry”,
a tak nazywa się posiadłość Sawleów, znacznie skromniejsza niż
dwór i włości Valaceów, ona nabiera przekonania, że Cecil
odwzajemnia jej uczucie.
Mariaż
połączy dwa rody, ale to nie Cecila poślubi Dafne, tylko jego
brata. Nim czytelnik dotrze do ostatniej strony, dowie się, jak
potoczą się losy członków obu rodów. A na kartach powieści
pojawią się jeszcze inne męskie fascynacje. Literatura często
czerpie tematy z wielkiej miłości mężczyzny do kobiety i
odwrotnie. Tu mamy zgoła inne sytuacje. Jedno spojrzenie pozwala na
artystycznym spotkaniu wyłowić podmiot tożsamej orientacji.
Następuje uwodzenie. Fascynacja ciałem, pocałunkiem, uściskiem.
Męska erotyka okazuje się gorąca, intensywna, nasycona gorącym
oddechem i wonią partnera.
Cecil
ginie na wojnie, tej pierwszej światowej, ale jego poezja żyje, a
erotyczne skłonności dają coś w rodzaju przyzwolenia następnym
pokoleniom gejów.
Z
wielką przenikliwością autor opisuje stany psychiczne bohaterów.
Portretuje ich wygląd, eksponując fizyczne piękno i duchowe
bogactwo gejów zarówno dwudziestolecia międzywojennego, jak i
drugiej połowy minionego wieku. Czytelnik poznaje Dafne jako
szesnastoletnią dziewczynę, a prześledzi jej los do wkroczenia w
wiek sędziwy.
Jednostkowe
losy pozwalają pokazać, jak zmienia się Anglia, w którą stronę
ewoluuje obyczajowość. O ile na początku, czyli przed wybuchem I
wojny światowej homoseksualne związki są otoczone tajemnicą, o
tyle na początku XXI wieku nikogo nie bulwersuje obecność na
pogrzebie żony (mężczyzny) zmarłego geja, żegnanego na prawach
męża. A wśród żałobników jest inna homoseksualna para,
oficjalnie komunikująca o zawartym już związku małżeńskim.
Na
zakończenie, zamiast zachwycać się zawartymi w powieści opisami
natury, lasów, strumieni, zagajników, posłużę się
charakterystyką tej pozycji z ostatniego akapitu na okładce:
„...to
proza oryginalna, elegancka i wciągająca, niewątpliwie najlepsza
książka Alana Hollinghursta.”
Alan
Hollinghurst „Obce dziecko”, przełożyła Hanna
Pawlikowska-Gannon, wiersze i fragmenty poetyckie w tłumaczeniu
Katarzyny Bieńkowskiej, Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA,
Warszawa 2012.