Dla wojennego pokolenia
Nigdy
bym nie pomyślała, chociaż jestem dzieckiem wojny, że jej temat
może być inspiracją dla autora do napisania mrożącego krew
w żyłach thrillera. Ludzie mojego pokolenia, czyli z lat
trzydziestych i połowy następnej dekady albo z autopsji, albo z
rodzinnych opowieści zachowują w pamięci starsze, pełne
okrucieństwa zdarzenia z lat wojny i okupacji. Te osoby nie
rozczarują się, kiedy wezmą do ręki „Sześć grobów do
Monachium”. Wydał ją w 1967 roku pod pseudonimem Mario Cleri.
Mario Puzo (1920 - 1999) autor „Ojca Chrzestnego”, którego
ekranizacja była ekranowym hitem. Puzo był amerykańskim pisarzem o
włoskim pochodzeniu. Jego pisarski dorobek cieszył się wielką
poczytnością, zaś „Ojciec Chrzestny” został sprzedany w
ilości ponad 20 milionów egzemplarzy i przetłumaczony na
kilkadziesiąt języków.
Wydana
w latach sześćdziesiątych powieść nie ma nic wspólnego z
sycylijską mafią. Opowiada o wybitnie, wręcz fenomenalnie zdolnym
młodym amerykańskim oficerze. Jego niezwykła pamięć pozwalała
mu rozpracować najbardziej skomplikowane szyfry. Dlatego trafił do
Europy, by tym darem wspomóc alianckie siły. We Francji, już jako
zakochany mąż ślicznej Francuzki, oczekującej ich dziecka,
zostaje zdekonspirowany, uwięziony wraz z żoną i wywieziony do
Monachium. Faszyści mają świadomość jego niezwykłych zdolności.
Poddając oficera torturom i nie oszczędzając przyszłej matki jego
dziecka, usiłują wydobyć z niego szyfry. Aż w końcu zostaje w
perfidny sposób oszukany obietnicą uwolnienia i poddany egzekucji,
która cudem go nie uśmierca.
Wolność
była blisko, a jego dogorywające ciało zostało wydobyte ze stosu
trupów. W USA zostaje zoperowany, ubytek kości czaszki uzupełniony
płytką ze szlachetnego metalu, lecz niezwykły dar szyfranta -
zniweczony. Ale zostaje koszmarna pamięć doznanych tortur i utraty
żony i dzieciątka, które nosiła pod sercem. Rodzi się pragnienie
wymierzenia kary oprawcom. Ich niedoszła ofiara powtórnie udaje się
do Europy, by po 10 latach wymierzyć im wyrok, bo jak dowiodła
historia, nie wszyscy hitlerowcy zostali osądzeni i straceni.
Michael
Rogan, bo tak się nazywa amerykański agent, zrobi wszystko, by
wytropić swoich oprawców. Akcja powieści jest niezwykle
dynamiczna, czytelny druk (liternictwo, interlinie) bardzo ułatwia
lekturę. A mojemu pokoleniu pozwala sobie uzmysłowić, ile wojna
zniweczyła talentów, zaprzepaściła rozwój młodych ludzi, a ilu
z nich odebrała życie? Uświadomiłam sobie, że mimo znacznej
ilości literatury wojennej to jest ostatnia chwila, by pobudzić
pamięć odchodzącego pokolenia czasów wojny i utrwalić, co
jeszcze jest do ocalenia. Sprzyjają temu nieodległa przecież 80
rocznica wybuchu wojny i okrągła rocznica jej zakończenia. A jak
mi wiadomo, to Stowarzyszenie Literackie w Cieniu Lipy Czarnoleskiej
podjęło ten wątek, wydając wspomnieniowy almanach i planując
kolejną tego typu edycję.
Mario
Puzo „Sześć grobów do Monachium”, z angielskiego przełożyła
Elżbieta Zychowicz, Wydawnictwo Albatros A. Kuryłowicz, wydanie
IV,Warszawa 2013.