Piękna książka na 45-lecie Rodzinnego Ogrodu Działkowego „Krokus”
W zbliżających się latach wiele Rodzinnych Ogrodów Rodzinnych w Polsce będzie obchodziło okrągłe rocznice powstania. Podobnie jest w Jeleniej Górze, nie wiadomo czy hucznie i z pompą zarządy ogrodów postanowią uczcić jubileusze z uwagi na panującą pandemię, czy też po prostu o tym nie wiedzą, ponieważ większość a niekiedy w całości ich dokumentacji została już dawno przeznaczona na makulaturę.
Wydana w tym roku „Historia Ogrodu Rodzinnego Krokus w Jeleniej Górze – 45 lat”, przypomina o tym „dziwnym zjawisku społecznym”, jakim są ogródki działkowe, o czym wszyscy mówią a, o czym włodarze miast nie chcą słyszeć. W krótkiej, przystępnej formie autor przypomina początki tworzenia ogrodów, ich przemianę oraz odkrywa nieznane fakty dotyczące Jeleniej Góry.
W Niemczech dużą popularność, obok Armengärten (ogrody dla ubogich), zdobyły również tzw. ogrody Schrebergärten, od nazwiska Daniela Gottloba Moritza Schrebera, ortopedy i wykładowcy na uniwersytecie w Lipsku, propagatora ruchu na świeżym powietrzu. W roku 1900 w Niemczech funkcjonowało ich ponad 10 tys.
W Jeleniej Górze przed II wojną światową funkcjonowały oba typy ogrodów. W roku 1939 zarejestrowanych zostało dziesięć, chociaż prawdopodobnie było ich więcej:
„Sonnenland” – Schrebergarten, to pierwszy ogród za starym cmentarzem przy ul. Sudeckiej, obecnie należy do ROD „Południe”.
„Waldfrieden” – przy ul. Łomnickiej, zaraz za lotniskiem, zlikwidowany w 2014 r.
„Am Linkeweg” – Schrebergarten, przy ul. Powstańców Śląskich, zlikwidowany.
„Abendfrieden” – drugi ogród za starym cmentarzem przy ul. Sudeckiej, obecnie należy do ROD „Południe”.
„Krautland” – przy ul. Zielnej i ul. Mlecznej Drodze przy rzece Kamiennej (obecnie „Jeleniogórskie Błonia”), zlikwidowany.
„Am Hausberg” – Schrebergarten – między ul. Władysława Jagiełły i al. Bolesława Krzywoustego, zlikwidowany.
„Eichengrund” – ogród założony w 1918 r. przy rzece Kamiennej między ul. Nadbrzeżną i ul. Wolności, zlikwidowany.
„Krebsbachtal” – przy basenie „Rakownica”, ul. Zgorzelecka.
„Am Zacken” – przy rzece Kamiennej i Pijawniku, między ul. Powstania Styczniowego i ul. Jana Kasprowicza, obecnie należy do ROD „Zachód”.
„Ludwigkolonie” – brak lokalizacji.
Dokładną datę powstania ogrodu „Krokus” znamy dzięki prowadzonej przez komisję socjalną od 1983 r. do 1991 r. kronice, która w zapomnieniu przeleżała trzydzieści lat między dokumentami i niedawno została odnaleziona.
16 czerwca 1976 r. decyzją Urzędu Miasta postanowiono grunty rolne przy ul. Działkowicza przekształć w ogrody działkowe i przydzielić je zakładom pracy. Tak powstały Pracownicze Ogrody Działkowe „Krokus”, „Tulipan”, „Zabobrze” i „Wiarus”.
Już rok później 9 stycznia w Wojewódzkim Domu Kultury (do 1975 r. klub „Kwadrat”) zebrali się członkowie ogrodów z siedmiu zakładów pracy, którym przydzielono określoną ilość działek. Były to: Karkonoskie Zakłady Papiernicze, Zakład Energetyczny, Państwowa Komunikacja Samochodowa, Spółdzielnia Inwalidów „Karkonosze”, Spółdzielnia Inwalidów „Simet”, Zakłady Mechaniczno-Odlewnicze ZREMB, Spółdzielnia „Elektromet”.
To właśnie pomoc zakładów pracy, a konkretnie ideowców, bez których nie byłoby możliwości przekucia tej pomocy w czyn, spowodowała że w latach osiemdziesiątych XX wieku Pracowniczy Ogród Działkowy „Krokus” stał się najbogatszym i najbardziej zaangażowanym społecznie ogrodem w Jeleniej Górze.
11 września 1985 r. zorganizowano na terenie ogrodu „Krokus” Wojewódzkie Święto Plonów, które opisał Henryk Stobiecki w „Nowinach Jeleniogórskich”. Mniej oficjalną wersję tego wydarzenia, a ciekawą z punktu widzenia na przykład historyka, znajdziemy w sprawozdaniu ówczesnego prezesa Czesława Cecha: „(…) Większość wydatków związanych z dożynkami pokrył zarząd wojewódzki PZD. Część jednak to nasze nakłady, tzn. opłaty za rzeczy, które i tak zostają w ogrodzie. Wykonaliśmy piękne dekoracje, napisy i hasła z myślą, że będą nam służyć długie lata. Tymczasem wszystkie te dekoracje zostały rozkradzione przez pijaków z naszego ogrodu. Część udało się odzyskać tzn. wielkie elementy dekoracyjne i część ukradzionych stołów. Większość jednak przepadła bezpowrotnie. (…)”
Dziś już wiekowi działkowicze z rozrzewnieniem wspominają czasy, gdy na ogrodzie organizowano imprezy z okazji Dnia Kobiet, Dnia Dziecka, i gdy na specjalnie do tego celu wybudowanym podium przygrywała kapela podczas Dożynek. Przełom wieku XX i XXI to walka o przetrwanie ogrodu w nowej rzeczywistości politycznej i gospodarczej. Imprezy organizuje się rzadziej i nie z tak wielką pompą. 19 sierpnia 2017 r. odbyła się Biesiada Literacka „Pod Jabłonką” zorganizowana przez Stowarzyszenie Literackie W Cieniu Lipy Czarnoleskiej. Ciekawym „rodzynkiem” w książce jest wspomnienie działkowiczki, Marii Sucheckiej pt. „Z powodu agrarnych genów czyli wyznania działkowej pionierki.”
Jak
potoczyły się dalej losy Rodzinnego Ogrodu Działkowego „Krokus”,
można przeczytać w wydanej
historii
z okazji 45-lecia, którą zebrał i opracował Robert Bogusłowicz.