środa, 17 listopada 2021

Rafał Brzeski - poleca ciekawą powieść psychologiczną dla trudnych rodzin.

 Rozwodnikom edukacyjnie

 

Moi rodzice się rozeszli. Mam doświadczenie wyrastania w rozbitej rodzinie. Nic dziwnego, że powieść Jane Green „Posklejana rodzina” zainteresowała mnie szczególnie, bo już sam tytuł dawał do zrozumienia, jaka będzie zawartość. Natychmiast sobie uświadomiłem, że w ostatnich dziesięcioleciach w bliskich mi familiach z kilkoma dziećmi zdarzył się przynajmniej jeden rozwód. A kiedy śledziłem newsy w ostatnich miesiącach, dowiadywałem się o dramatycznych zdarzeniach. Tu i ówdzie zostało skatowane lub niedopilnowane dziecko, nawet bardzo małe, jak dwulatek, który wypadł z okna lub w ostatniej chwili dzięki czujności sąsiadów uniknął wypadku. I jak media donoszą, takie zdarzenia mają miejsce właśnie w „posklejanych” rodzinach, w których konkubenci nie mają cierpliwości do nieswoich dzieci, a ich partnerki zamiast chronić latorośle, zachowują bierność, opowiadając się za oprawcami.

Takim parom gorąco polecam wspomnianą powieść. Jej bohater należy do mężczyzn, którzy nie z własnej winy tracą rodzinę. W tej historii on, czyli Ethan trafił na alkoholiczkę. Robił, co mógł, by uwolniła się z uzależnienia, ale to wszystko okazało się daremne. Więc po kilku latach poślubił Andi. Była niezamężna, ale szukała takiego kandydata na resztę życia, jakiego sobie wymarzyła. I znalazła partnera wręcz idealnego. Przystojny, szlachetny, rozważny, czuły, delikatny, kulturalny. Więc spełniał wszelkie parametry nakreślone w jej wyobrażeniach, ale miał dwoje dzieci. Ponieważ dobiegała czterdziestki, pragnęła jak najszybciej urodzić maleństwo, choć całym sercem była gotowa, by pasierbice pokochać i zastąpić im matkę alkoholiczkę. A to wcale nie było łatwe. Starsza z dziewczynek już była dotknięta charakteropatią, wywołaną rozejściem się rodziców i alkoholizmem matki, bo z jej strony nie doświadczyła ani miłości, ani troski. Zasądzone spotkania z biologiczną matką przynosiły rozczarowania. Dziewczynka wracała jak jeden kłębek nerwów. Nie akceptowała macochy i dawała jej to odczuć. Głowa tej rodziny znalazła się między młotem a kowadłem. Córka uznała, że Andi zawłaszczyła jej ojca. W sytuacji napięć, do jakich dochodziło, on chciał chronić dziewczynę, by nie odczuwała, że nie jest akceptowana, że jest odrzucana w nowym układzie, bo tak nie było. Partnerka ojca robiła wszystko, by spokojnie znosić napady furii nastolatki. Była łagodna, cierpliwa, czego tamta nie dostrzegała i nie doceniała. Znacznie lepiej układały się stosunki z młodszą dziewczynką, która pokochała drugą żonę ojca, garnęła się do niej i przyjmowała jej czułość i troskę. Sophia jest wspaniałym dzieckiem, niestety Emily stwarza coraz więcej kłopotów. Zadaje się z byle kim, sięga po narkotyki, po alkohol, wraca późno, a ojciec nie może wyegzekwować żądnej dyscypliny.

Wreszcie sytuacja zaczyna wszystkich przerastać. Nastolatka zachodzi w ciążę, ale nie ma pojęcia, kto jest ojcem. Dla Endi to nadzieja, że w rodzinie pojawi się dziecko. Co prawda urodzone przez pasierbicę, ale jednak to będzie maleństwo należące do rodziny. Emily nie akceptuje ciąży ani takiego rozwiązania.

Uważam, że każda rodzina zagrożona rozwodem powinna przeczytać tę powieść, podobnie jak każda „posklejana” familia, która nie może uładzić życia emocjonalnego przy zbuntowanym dziecku.

Powieść jest bardzo dobrze napisana, świetna w sferze obyczajowej i psychologicznej. Ma walor edukacyjny, adresowany do dorosłych, bo pokazuje, jak pozytywne uczucia i nastawienia potrafią zneutralizować bardzo negatywne emocje. Z oczywistych powodów nie napiszę, czy niemowlę, które ma przyjść na świat, zostanie zaakceptowane przez nieletnią matkę i czy spełni się marzenie jej macochy o dziecku, choćby urodzonym przez kogoś innego. Zresztą Andi prosiła męża o zgodę na adopcję, ale on mając dwie córki już czuł się za stary na to, by od początku podjąć się rodzicielskich trudów. Życie podyktuje swój scenariusz.

Jane Green „Posklejana rodzina” z angielskiego przełożyła Joanna Piątek, Wydawnictwo SONIA DRAGA Katowice 2013