sobota, 21 maja 2022

Anastazja Daniłowiczowa poleca dobry kryminał na kanikułę.

 Degrengolada

 

Takim słowem określiłaby moja Babcia postacie i sytuacje przedstawione w rekomendowanej tutaj powieści, oczywiście gdyby żyła i gdyby wzięła do ręki kryminał Chrisa Brookmyre'a „Retrospekcja”. Autor był dziennikarzem, ale po prozatorskim sukcesie przestawił się na pisanie powieści. Kiedy pochłonęłam tę pozycję, pomyślałam sobie, że to nie jest kryminał, tylko proza psychologiczna. A tytuł jest taki, a nie inny, gdyż przedstawione sytuacje oddziela granica czasu, jaki upłynął od tragicznego zdarzenia. Retrospekcyjne epizody przywoływane są przez bohaterki i bohaterów — Sylwie, Ivy, Rory, Amandę, Celię, Marion, Roba, Vince, tylko Maxa Temple poznajemy z ich opowieści oraz z cytatów z jego przemyśleń, które otwierają kolejne rozdziały. Każdy rozdział nosi imię narratorki lub narratora oraz datę zdarzeń, które odtwarzają we wspomnieniach. Wszystkie osoby znają miejsce wspominanych zdarzeń, są ze sobą spokrewnione lub spowinowacone, jedynie Amanda jest tutaj pierwszy raz i pozostaje obca dla nich wszystkich. Tak przynajmniej czytelnik jest utwierdzony, pochłaniając ponad trzysta kolejnych stron.

Narracja zaczyna się pogodnie. Ivy nie ma kłopotu z pozyskaniem partnera do łóżka. Kirsten jest młodą szczęśliwą matką synka Arrona – kilkumiesięcznego maluszka. Amanda sprawuje nad nim opiekę niani. Ojciec chłopczyka jest dużo starszym od Kirsten, owdowiałym mężczyzną.

Wszyscy wybierają się do Portugalii. To taka tradycja tej rodziny, by właśnie odpoczywać w nadmorskiej miejscowości, gdzie zakupili posiadłość. Tu pożegnają prochy niedawno zmarłego Maxa. W konspiracji przed progeniturą wdowa po nim zorganizowała żałobne nabożeństwo, którego zmarły z całą pewnością sobie by nie życzył. Ani on, ani syn, ani córki. Wnuczka nie miałaby nic do powiedzenia. W tym samym morzu zginęła jako dwulatka szesnaście lat temu.

Celia to wdowa po zmarłym naukowcu, psychologu, którego mądre wypowiedzi stanowią przerywniki między rozdziałami. Celia była aktorką. Grała w rozmaitych filmach, które wymagały odważnych, śmiałych scen. Ale rozstała się z tym zawodem i jest felietonistką, która pokazuje światu życie szczęśliwej, kochającej się rodziny.

Amanda ma opiekować się Arronem podczas tego rodzinnego zjazdu. Dopiero tutaj się dowiaduje, że posiadłość nad morzem w Portugalii co roku ściąga na familijne spotkania trzy pokolenia. A czytelnicy felietonów Celii mają podziwiać harmonię w rodzinie naukowca – psychologa, autora poczytnych opracowań oraz ich dzieci i wnuki. Tyle Amanda wie o rodzinie. Tyle wie, a będąc blisko całej rodziny, dowiaduje się znacznie więcej. Już wcześniej, zainteresowana, stara się w internecie dowiedzieć się więcej szczegółów o śmierci Niamh. córki Ivy. Dwulatka utonęła w morzu. Ciała nie odnaleziono. Pogrążona w rozpaczy rodzina unikała zainteresowania dramatem ze strony napastliwych mediów. Nikomu nie zależało na zdemaskowaniu obłudy i patologii.

Z każdą stroną i Amanda, i czytelnicy dowiadują się o zdumiewających faktach. O kazirodczym związku jednego z bohaterów, o czającej się w tej rodzinie nienawiści, o skłonności homoseksualnej jednej z bohaterek, o skłonności do przystojnych mężczyzn byłej, teraz zdewociałej aktorki, już starzejącej się, ale wciąż pięknej. No i ujawniona zostaje tajemnica śmierci Niamh, ale nie będę tego ujawniać, jak też nie napiszę ani słowa, która umrze zagadkową śmiercią z tych wymienionych wcześniej osób.

No więc jednak jest to kryminał, ale więcej w nim psychicznych dewiacji, które teraz częściej uznawane są za normę. W każdym razie bardzo zachęcam, by tę powieść kupić lub pożyczyć, bo jest bardzo interesująca.

Chris Brookmyre „Retrospekcja”, tłum. Magda Witkowska, wydawnictwo Prószyński i Ska, Warszawa 2021.


wtorek, 17 maja 2022

„II Festiwal wierszy ciepłych i pogodnych im. Huberta Horbowskiego"

Pod mailem dgl.nurt@gmail.com oczekujemy na zgłoszenia chętnych na warsztaty literackie z Rafałem Różewiczem w ramach „II Festiwalu Wierszy Ciepłych i Pogodnych im. Huberta Horbowskiego”. Uczestnicy warsztatów proszeni są o przesłanie do 31 maja po 3 wybranych przez siebie utworów. Utwory podpisane imieniem i nazwiskiem będą stanowiły podstawę do wzięcia udziału w warsztatach. Na warsztatach nie będą one szczegółowo omawiane, ale na przesłanych utworach prowadzący chce oprzeć część zajęć i je skomentować w kontekście problematyki współczesnej poezji polskiej.

"II Festiwal wierszy ciepłych i pogodnych im. Huberta Horbowskiego" to jeden z projektów, który w ramach lokalnych inicjatyw, będzie realizowany dzięki dofinansowaniu ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego w ramach realizacji Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa 2.0 na lata 2021 – 2025 w ramach zadania: "Kultura zbliża...zwłaszcza w bibliotece".

RAFAŁ RÓŻEWICZ – urodzony w 1990 roku. Poeta, recenzent, dziennikarz i początkujący prozaik. Autor trzech książek poetyckich (m.in. Po mrok, wydawnictwo, Wrocław 2019 oraz Podwójna ciągła, wydawnictwo papierwdole-Katalog Press/Dzikie Przyjemności, Ligota Mała-Dùn Éideann 2022). Wkrótce ukaże się jego debiutancka powieść pt. Land.

sobota, 14 maja 2022

Rafał Bubnicki - „Grajcie tak, aby wygrać. Czesław Hernas 1928-2003"

 JCIiER Książnica Karkonoska zaprasza 24 maja o godz. 17.00 do sali konferencyjnej przy ul. Bankowej 27 (III p.) na prezentację książki Rafała Bubnickiego Grajcie tak, aby wygrać. Czesław Hernas 1928-2003)”.


 Czesław Hernas

Historyk literatury, folklorysta. Autor książek przełomowych dla badań polskiej kultury „W kalinowym lesie” i „Barok”, redaktor „Literatury polskiej. Przewodnika encyklopedycznego”, redaktor periodyków: „Literatura Ludowa”, „Teksty” i „Wrocławskie Studia Wschodnie”.

W latach 1971-1985 dyrektor Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu Wrocławskiego, odwołany ze stanowiska z powodu zaangażowania w działalność opozycji demokratycznej. Nauczyciel akademicki wspierający Studencki Komitet Solidarności w latach 70 XX wieku, członek Wrocławskiego Komitetu Obywatelskiego w latach 1989-1990.

Rafał Bubnicki

Historyk literatury, dziennikarz, producent filmowy. W latach 1990-2006 pracował w „Rzeczpospolitej” i Radio Wolna Europa. Autor i współautor kilkunastu książek i albumów m.in. redaktor (wspólnie z Andrzejem Dębskim) publikacji „Stanisław Lenartowicz. Twórca osobny” i „Sylwester Chęciński”. Kierując Dolnośląskim Funduszem Filmowym (2008-2018) był koproducentem 59 filmów m.in. „Pokot” Agnieszki Holland, „Wołyń” Wojciecha Smarzowskiego i „Twój Vincent” Doroty Kobieli i Hugh Welchmana. Członek Polskiej Akademii Filmowej.

wtorek, 10 maja 2022

Jadwiga Wierzbiłło poleca: dlaczego muzyka Bacha pozwala godnie przejść przez życie.

 Uratowana przez Bacha

 

 Dziwnym zbiegiem okoliczności wypożyczyłam „Moje życie pełne cudów”, kiedy zbliżała się 79 rocznica wybuchu powstania w warszawskim Getcie. Żydzi chwycili za broń 19 kwietnia 1943 roku. Nie mieli złudzeń co do finału tej walki. Wiedzieli, że nie odzyskają wolności, Ważne natomiast było to, że ocalą godność, szacunek do samych siebie i wymierzą karę dla zbrodniarzy. Książka, którą tutaj przywołuję, nie dotyczy polskich Żydów. „Moje życie pełne cudów” to wspaniała biografia, wzruszająca do łez i przywracająca wiarę w miłość, przyjaźń, która uczy wierności sobie i pielęgnowania tego, czym człowiek jest przez los obdarowany. Bohaterką książki jest jedna z najwybitniejszych klawesynistek świata minionego i trwającego stulecia. To ona, Zuzanna Ruzickova, czeska Żydówka odkryła piękno i wartość tego instrumentu, zrehabilitowała go dla muzyki i doczekała się następców wirtuozerii gry na klawesynie, którego świetność należała do epoki Bacha.

Historia chciała odebrać jej pasje, zniweczyć nadzieję na rozwój talentu, ale jak twierdzi bohaterka tej autobiograficznej opowieści, to Bach ocalił ją w każdym tego słowa znaczeniu. Z racji pochodzenia, kiedy faszystowskie Niemcy zagarniały europejskie kraje, jej bliscy, jej rówieśnicy, jej przyjaciele byli skazani na zagładę. Ona zaś dożyła lat dziewięćdziesięciu, zmarła w Pradze w 2017 roku. Wyrastała nie tyle w laicyzującej, co wyzwalającej się z judaistycznych rytuałów tradycji, nie była zmuszana i nieprowokowana do religii przodków. Wendy Holden – angielska dziennikarka i pisarka w jednej osobie zdołała za życia artystki spisać jej niezwykłe dzieje i z pomocą bohaterki w pewnym sensie przygotować dzieło do druku. Artystka dzięki znakomitej pamięci i szczególnej wrażliwości zachowała mnóstwo wyrazistych wspomnień z pobytu w trzech obozach (Auschwitz, Bergen Belsen, Teresin, a ponadto przeżyła roboty przymusowe w Niemczech). Późniejsza wielka wirtuozka doświadczyła wszystkich koszmarów obozowych, było zagrożone jej życie, traciła najbliższych, były zniszczone jej ręce, bez których niemożliwy był kontakt z klawiaturą. W tych piekielnych warunkach chroniła skutecznie matkę i dane było im obu dzielić radość wyzwolenie. Czytamy w książce, że człowiek ma niewielki wpływ na to, co dostaje od losu. I jednocześnie artystka przywołuje doświadczenia z muzyką w słowach „Bach mówi nam, że nad nami, czy też przy nas, tkwi zawsze źródło skończonego sensu. Mówi: nie rozpaczajcie. Życie ma sens. Świat ma sens. Tylko nie zawsze go dostrzegamy”. Człowieka ratuje potęga ducha.

O Bachu artystka pisze, że był kimś w rodzaju mistyka. "Gdy komponował, nie pozostawał wierny żądnemu konkretnemu Kościołowi. Tworzył muzykę z pasji i w duchu sprzeciwu. Ten duch, duch Bacha, był ze mną zawsze i utrzymywał mnie przy życiu".

Artystka przetrwała reżym faszystowski, reżym komunistyczny, nawet rasowy, kiedy okazało się, że w komunistycznej Pradze uznano, że za dużo dwóch Żydów w orkiestrze. A tym drugim Izraelitą był jej mąż Viktor Kalabis, z którym łączyła ich wielka miłość na całe życie. Mąż też był muzykiem i wybitnym kompozytorem.

Wojna zabrała im wiele, ale też zdecydowała, że postanowili nie mieć dzieci. Uznali, że nie można przywoływać nowe istnienia z ryzykiem, że doświadczą takich koszmarów, jak oni.

To jest lektura, po którą warto sięgnąć, aby odzyskać wiarę w człowieka mimo wszystkiego, co dzieje się za wschodnią granicą.

Zuzanna Ruzickowa i Wendy Holden, „Moje życie pełne cudów”, Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, Kraków 2021, tłum. Ewa Borówka.

wtorek, 3 maja 2022

KARKONOSKIE PRZEMYŚLENIA” Jerzy Tański – spotkanie z cyklu „ars poetica”

 30.05.2022, poniedziałek, godz. 17:00, Kawiarnia MUZA ODK

 


Stowarzyszenie Literackie w Cieniu Lipy Czarnoleskiej oraz ODK zapraszają w dniu 30.05.2022, poniedziałek, na godz. 17:00 do kawiarni MUZA przy ODK, ul. K.K. Trzcińskiego 12 na spotkanie z autorem interdyscyplinarnej sztuki: słowa i obrazu - Jerzym Tańskim.

Spotkanie z cyklu ars poetica przebiegnie pod hasłem przewodnim drugiego tomiku wierszy zatytułowanym „KARKONOSKIE PRZEMYŚLENIA”. Pędzlem zapisane obrazy wzbogacają książkę.

Spotkanie wzbogaci wokal: Adama Wolaka i Sławomira Darula.

Na zakończenie tego wydarzenia twórca obdarzy uczestników prezentowanym tomikiem.

Wiersze będą czytały: Urszula Musielak, Elżbieta Tańska.

a.