W jeleniogórskiej kawiarnia „Muza” 25 lutego 2013 frekwencja
dopisała: sala trzeszczała w szwach. Mieliśmy zaszczyt gościć Panią Alinę
Obidniak, byłą dyrektor Teatru Norwida, Panią Janinę Peikert-rektor Akademii
Trzeciego Wieku, Panią Danutę Jaśkiewicz z kabaretu „Z przymrużeniem oka”, Panią Wiesławę Siemaszko-Zielińską z klubu
literackiego JKL, członków ze Stowarzyszenia w Cieniu Lipy Czarnoleskiej oraz
gości przybyłych na tę specjalną okazję i stałych bywalców kawiarni.
Pani Daria Pacewicz w imieniu dyrekcji
ODK przywitała serdecznie licznie przybyłych, następnie oddała głos Urszuli
Musielak, która w ramach
cyklu ars
poetica zaprezentowała swój debiutancki tomik poezji „Wyznania
milczących drzew”.
Krakowianka
z urodzenia, wychowana w karkonoskich Piechowicach, gdzie założyła w Domu
Kultury zespół ludowy „Szklarki”, który występował w radiu i telewizji,
twórczyni wielu tekstów kabaretowych i absolwentka Akademii Trzeciego Wieku:
słowem kobieta o niespożytej energii i dowcipie. Dziś pozwoliła się poznać z
innej strony.
Długo
kazała nam czekać na swoją poezję pisaną przez lata do szuflady. W „Wyznaniach
milczących drzew” są oczywiście wiersze żartobliwe, ale
też o miłości, o szaleństwach natury i o przemijaniu czasu. Pisze o tym, co ją
boli w otaczającym świecie, czego my zagonieni nie dostrzegamy, bo wciąż szukamy
sposobu jakby wydłużyć naszą dobę o następne dwadzieścia cztery godziny. Po
prostu poeci widzą więcej.
Muzeum
Na skraju
Cieplic
opodal stawu
gdzie rosną
wiekowe drzewa
stoi muzeum
w nim mnóstwo
ptaków
lecz żaden z
nich
nie śpiewa
martwym
spojrzeniem
patrzą na ciebie
ty na nie
spoglądasz
z czułością
i myślisz sobie
jak piękne były
a dziś to się
kłóci
z przeszłością
i chociaż wiosna
wesoła wokół
wiewiórki skaczą
po drzewach
to przecież
smutno
że ptakom życia
przywrócić
już się nie da.
Pani
Jadwiga Kurkowska ze Stowarzyszenia Miłośników Cieplic przeczytała swój utwór
wierszowany na cześć poetki a Pani Janina Peikert opowiedziała o pierwszym
spotkaniu;
- Urszulę poznałam w pierwszym dniu
zajęć na Uczelni Karkonoskiej. Zatrzymała mnie zdyszana na korytarzu i pyta,
czy to tu znajduje się Akademia Trzeciego Wieku.
- Tak – opowiedziałam.
- Czy są wolne miejsca?
- Tak.
- To dobrze, bo jestem już dwa dni
na emeryturze a nie zdążyłam się jeszcze zapisać.
Prócz
słowa mieliśmy i muzykę, Adam Wolak rozmiękczył serca płci pięknej głosem i
gitarą, przenosząc nas w miejsca odległe i ciepłe swoją „Apasjonatą”, natomiast
zespół ludowy „Szklarki”, tak rozgrzał publiczność, że zaczęła tańczyć a bisom
nie było końca. Monolog kabaretowy w wykonaniu Urszuli Musielak zakończył występ.
Spotkania
w kawiarni „Muza” są naprawdę gorące.
Robert
Bogusłowicz
zdjęcia dzięki uprzejmości p.Grażyny Stadnik
Urszula Musielak w monologu kabaretowym
|
Jadwiga
Kurkowska ze Stowarzyszenia Miłośników Cieplic
|
Urszula czyta nam swoje wiersze |
Zespół ludowy "Szklarki" |
Czarować
głosem Adam Wolak potrafi
|
Goście
zaczarowani
|
Oj, roztańczył nas zespół
|
Czarodziej głosu i gitary - Adam Wolak
|