Ze skarbca pamięci, słów i wyobraźni
Mam to szczęście w nieszczęście, że wiek i diagnozy znacznie ograniczyły moje zdolności ruchowe, organizm protestuje przeciwko wszelkiemu wysiłkowi fizycznemu i umysłowemu, ale na szczęście kunszt chirurgów oczu przywrócił zdolność czytania i nic bardziej pomyślnego nie mogło mnie w tej sytuacji spotkać. Zawsze lubiłem czytać i teraz ta właśnie pasja mi została. Powiem nieskromnie, że od początku tego roku miałem szczęście „pochłonąć” 53 pozycje, a najbardziej wartościowe rekomendowałem w różnych miejscach i na rozmaite sposoby. Z całą pewnością nie wszystko nadaje się do polecania Czytelnikom, ale tym razem dopuściłbym się grzechu straszliwego zaniedbania, gdybym pominął milczeniem „Skalnego olbrzyma” Rafała Froni. Na okładce ten tytuł jest anonsowany w odniesieniu do pisarza: autor bestsellerów „Anatomia góry” i „Rozmowa z górą”. Nie wątpię, że i ta książka wydana multimedialnie uzupełni tę rekomendację. Zawiera bowiem nie tylko znakomity, reportażowy tekst o zdobyciu kolejnego najwyższego szczytu świata, ale też obfitość fotografii miejsc, które pozostają poza zasięgiem zwykłego śmiertelnika, a dodatek ikonki, które dzięki elektronice pozwalają niejako uczestniczyć w tych niezwykłych dokonaniach, które były udziałem Autora. Ten jeleniogórzanin jest maratończykiem, członkiem Sudeckiego Klubu Wysokogórskiego, obdarzonym niesłychaną pamięcią i wyobraźnią, a przede wszystkim pasją utrwalania słowem i obiektywem tego, czego doświadcza jako podróżnik i uczestnik wypraw na najwyższe góry świata. Tak prawdę mówiąc, pisząc o szczycie Broad Peaka, powinienem, używając słowa góra, stosować tylko wielką literę, tak jak robi to Autor, gdyż personifikuje to dzieło natury.
Od pierwszych stron nie można oderwać oczu od tej lektury. Taka wyprawa na wielką Górą to jak stoczenie wojennej batalii, a przecież te batalie toczą się przecież na naszych oczach za pośrednictwem medialnych doniesień, a ich echo zawiera również ta świeżo wydana pozycja.
Dar przekazywania każdej chwili i umiejętność dostrzegania najmniejszego szczegółu to szczególne cechy Autora. Trzeba kochać swoją pasję i mieć hojność serca, by podzielić się nią z czytelnikiem. Ta dokumentalna książka ma wielowarstwowy charakter. Obok czystego reportażu spisywanego pod namiotem, z szumem wichru, z łoskotem spadających skał i hukiem wysokogórskich rzek powołanych do istnienia wskutek sił natury jest warstwą wspomnień z innych wypraw, z innych podróży, z innych zachwytów i doznań. Tym wspomnieniom towarzyszą głębokie refleksje nad tym, jak rodzi się pasja, co człowieka motywuje do podejmowania na pozór niewykonalnych zadań, czym właściwie jest sens życia i jak go odnaleźć, a nie zagubić w tym zawirowaniu, jakiego dostarcza życie. Proza miejscami zamienia się w poezję i dostarcza czytelnikowi wielkich wzruszeń.
Dlatego gorąco polecam „Skalnego pielgrzyma” Rafała Froni. To znakomita pozycja, od której nie można się oderwać. Nawet jeśli w życiu nie było się nigdy wyżej, niż na Śnieżce.
Rafał Fronia „Skalny pielgrzym”, Wydawnictwo SQN, Kraków 2023.