poniedziałek, 27 sierpnia 2012

10 sierpnia. Odpust św. Wawrzyńca na Śnieżce - Maria Suchecka

Pielgrzymi wracają.
Jak tradycja każe
Bez względu na pogodę, 10 sierpnia na szczyt Śnieżki wspinają się uczestnicy odpustu św. Wawrzyńca.  To jest święto ludzi gór, a inicjatorem spotkań na najwyższym szczycie Karkonoszy już wiele lat temu był Jerzy Pokój. Kto może, wędruje, kto słabszy, podjeżdża na Kopę wyciągiem i dalej pokonuje skalistą stromiznę.  Tym razem pogoda zapowiadała się niepewna, mogło grzmieć i padać, a jednak na szczycie zgromadziło się więcej osób, niż przed dwoma laty, kiedy się wędrowało w słońcu.  Polowy ołtarz pod „Marjańskimi talerzami” okrążyli ratownicy górscy, przewodnicy, funkcjonariusze Straży Granicznej, pielgrzymi i turyści przede wszystkim z Polski, Czech i Niemiec. Byli przedstawiciele najwyższych władz Polski i Republiki Czech, a także samorządowcy szczebla dolnośląskiego i powiatowego. Liturgiczny śpiew brzmiał po polsku i czesku, homilie - w dwóch językach, biskup Stefan Cichy wygłosił kazanie i po polsku, i po niemiecku, czeskie biskup z Czech.
Nas co roku kusi to zgromadzenie na szczycie Śnieżki, w ostatnich latach uczestniczyły w nim między innymi nasza Prezes Zofia Prysłopska i Ania Lechowicz, a tym razem wędrowała niżej podpisana wraz z sekretarzem Zarządu Józefem Zapruckim, który na szczycie spotkał się z resztą rodziny, która dojechała wyciągiem, a wyprzedziła nas, szybko osiągając szczyt. Było pochmurno i chłodno, chmury i kłęby mgieł wędrowały dokoła, ale deszcz nie lunął i można było spokojnie wrócić do domu, napawając się karkonoskimi widokami, które zawsze dostarczają literackich inspiracji.
Maria Suchecka

Polsko - czeska koncelebra















Józef Zaprucki u stóp Śnieżki otulonej mgłą.

Zdjęcie na pamiątkę przy kaplicy św. Wawrzyńca.